Czwarta kolejka ML6 to przede wszystkim wyrównane mecze. W kilku pojedynkach obserwowaliśmy walkę o końcowy wynik do ostatnich sekund. Żaden ,,Janusz” nie mógł się nudzić w ostatnią niedzielę obserwując Mrozowską Ligę Szóstek. Zapraszamy do podsumowania czwartej kolejki!
Można chyba stwierdzić, że to była jedna z najbardziej wyrównanych kolejek ML6. Wszystko zaczęli zawodnicy Dróg Pol Pogromu i Pianki. Niesamowite spotkanie, w którym Pianka udowodniła, że w tej edycji jest naprawdę mocna i Pogrom, który staje się rewelacją tego sezonu. W pierwszej części meczu Pianka prowadziła już 3:1, by ostatecznie ulec Dróg Polowi 5:4. Co tu się zadziało! Następnie rozpędzona po zeszłotygodniowym zwycięstwie Gmina Kotuń pokonuje Canarinhos. Miło ogląda się Marka Kanię, Damiana Brzezika, Łukasz Kucia i spółkę. Odrodzenie tej drużyny trwa! W trzecim spotkaniu To Tylko My minimalnie lepsze od FPS. Działo się bardzo dużo w tym meczu. Już 3:0 prowadzili zawodnicy TTM, ale wtedy sprawy w swoje nogi wziął Marcin Malka. FPS doprowadził do remisu, potem wymiana ciosów i ostatecznie To Tylko My wygrywa 5:4. Najlepszym podsumowaniem tego meczu jest tekst jaki rzucił jeden z kibiców siedzących obok mnie: ,,tu strzelają lepiej niż w lidze mistrzów” 😉 Young Boysi na koniec zmagań 1 ligi podejmowali Promil Makówiec, który w pierwszej połowie zaskoczył YB. Gracze w czerwonych strojach prowadzili 1:0 i 2:1. W drugiej połowie jednak do pracy wzięli się błękitni i wygrali 5:2. Ale był to dobry, wyrównany mecz!
Druga liga nie chciała chyba przynieść mniej emocji niż ich koledzy z pierwszej. W pierwszym meczu zobaczyliśmy, że tu też nudy nie będzie. Misie Lufa grały z Young Boys II. Dużo walki i sytuacji z obydwu stron, ale dużo skuteczniejsi w pierwszej części byli ,,pluszowi”. 6:1 po pierwszej części, w drugiej heroiczny atak YB i niewiele zabrakło, a byśmy byli świadkami sensacji. Ostatecznie 7:6 dla Misiów. Po tym meczu jeszcze bardziej dramatyczne spotkanie, trzymające w napięciu dosłownie do ostatniej sekundy. Koko Jambo Grodzisk zdobywa pierwsze punkty w lidze. Wygrana 4:3 z Turbo Bandą bardzo poprawiła humory zawodników tej ekipy. Pierwsza faza meczu Kody i Galctik to wydawało by się, ze wszystko pod kontrolą tych drugich, na tablicy wyników 0:3, a potem… łeb w łeb, wymiana ciosów, wyrównany mecz i pewnym momencie było 3:3 i ciężko było przewidzieć co dalej się wydarzy. Wszystko mogło się stać i stało się, zabójcze 4 minuty Kody Grupa i trzy bramki! Po tym uderzeniach Galactik musiał uznać wyższość rywali, ale trzeba przyznać, że po tym meczu mogli schodzić z podniesionym czołem. Oldboye Watry grali z Orłem. Pierwsza połowa należała do zawodników z Siedlec, którzy wygrywali 4:1. Kolejny dobry występ Bartka Rękawka w tej części gry. Druga odsłona to ataki Oldboyów, przejęli kontrolę nad meczem i ostatecznie mecz zakończony remisem. Na koniec dnia MBM grał z GM II Kotuń. Wygrana lidera ligi, ale tym razem musieli sporo się napocić. Brak Przemka Żelazowskiego był widoczny na boisku. Młodzi zawodnicy z Kotunia zagrali bardzo ambitnie, ale do niespodzianki jednak to nie wystarczyło.