Connect with us

Podsumowanie

2. kolejka – zmiana lidera!

Niesamowite emocje w kolejce nr 2!

Podsumowanie 2 kolejki Ekstraligi ML6!

Po świątecznej przerwie na kompleksie Orlik w Mrozach „naładowani i zregenerowani” zawodnicy ML6, stoczyli kolejne pojedynki w walce o ligowe punkty. Kibice, którzy przybyli w niedzielne popołudnie, z całą pewnością nie mogli narzekać na nudę i brak widowiskowych akcji – tak więc… zaczynamy podsumowanie 2 kolejki Ekstraliga ML6!

Już pierwszy mecz zapowiadał się ciekawie – doświadczona Watra Oldboy, która po zwycięstwie z Pianką Kuflew „nabrała wiatru w żagle”. Specjalsi – ich rywale, pomimo tego, postanowili walczyć od pierwszych minut, stawiając w pierwszej fazie spory opór. Oldboysi, pomimo absencji kilku podstawowych zawodników, nie pozwolili na stratę bramki. Najlepszy zawodnik z poprzedniej kolejki – Wojciech Żurawski, oprócz kilku interwencji w pierwszej połowie, stał się jakby „bezrobotnym” i jedynie motywował swoich kolegów z drużyny, która to cierpliwie zdobywała kolejne bramki. Prawie, że wszyscy zawodnicy zdobyli co najmniej jednego gola, a hat-trickiem popisał się Szkot – Thomas Żuravski. Na wyróżnienie, pomimo przegranej zasługuje Maciej Durka, który mocno pracował podczas całego spotkania i był obecny prawie, że przy każdej akcji ofensywnej. Watra Oldboy 11:0 Specjalsi

Następny mecz, derby pomiędzy Pianką Kuflew, a Smakoszami Jeruzal był już bardziej wyrównany. Obie drużyny posiadając solidnych i zgranych zawodników rozpoczęli spotkanie rozważnie, bez większego ryzyka. Po kilku akcjach obu drużyn, Pianka obejmuje prowadzenie. Smakosze ruszyli do ataku, chcąc jak najszybciej wyrównać. „Kuflewiacy” stawiali opór, nie pozwalając im się przedostać we własne pole karne. Podczas wysokiego pressingu zawodnicy z Jeruzala tracą piłkę, a zbyt dalekie wyjście bramkarza zauważa Jacek Wronowski, który z okolic połowy trafia do bramki na 2:0 – ustalając wynik do przerwy. „Druga połowa prawdę Ci powie” – takie przysłowie utarło się na naszych rozgrywkach. Obie drużyny mocno podmęczone, popełniały mnóstwo błędów. Jednak, to Pianka zdołała utrzymać dwubramkową zaliczkę i strzelić kolejne bramki, które powaliły z nóg graczy z filmowych Wilkowyj. Hat-trick dla Jacka Wronowskiego! Pianka Kuflew 5:2 Smakosze Jeruzal.

PiłkarzykiUrsus Dąbrówka, kolejny derbowy pojedynek drużyn „zza miedzy” (powiat Siedlecki). Ursus po srogiej porażce z To Tylko My, tym razem solidnie się przygotował. Drużyna w komplecie to drużyna waleczna i ambitna. Naładowani pozytywną energią postanowili „siłą” wyrwać 3 punkty w tej kolejce, co z resztą uczynili. Ekipa Piłkarzyków nie zamierzała odpuścić, próbowali zaskoczyć Dąbrówkę kilkoma kontrami, natomiast nie przełożyły się one na bramki. Ursus niczym kombajn szedł do przodu i zbierał swoje żniwo. Ostatecznie zwycięża z Piłkarzykami 8:3, a wyróżnić trzeba tu Adriana Myrchę (4 bramki) oraz Damiana Brzezika (3 bramki).

Kolejne spotkanie pretendenta do mistrza ML6 – To Tylko My vs Koda Grupa nie było zaskakujące. Pomimo 6-osobowej kadry Andrzeja Woźniaka, losy tego spotkania nie mogły potoczyć się inaczej. Koda rozpoczęła mecz w swoim najsilniejszym składzie i w początkowej fazie dobrze sobie radziła. Kilkakrotnie oddali strzał do przeciwnej bramki, natomiast nie stanowiło to większych problemów dla doświadczonego Patryka Grzędy. To Tylko My również nie mogli się wstrzelić, ale w 9 minucie objęli prowadzenie. Dalsze losy tego spotkania, niestety nie byłe miłe dla drużyny Konrada Milewskiego. W pierwszej jak i w drugiej połowie co kilka minut tracili gole. W drugiej połowie polowali na honorowe trafienie – niestety bezradnie. Ostateczny wynik To Tylko My 13:0 Koda Grupa. Liczymy, że okienko transferowe pozwoli „Kodzie” wzmocnić skład i dać im szansę na wyrównaną grę oraz zdobycie cennych punktów.

Ostatnie spotkanie okazało się hitem kolejki. Poprzez intensywność i tempo akcji, można by śmiało porównać go do słynnego El Clasico! Bezimienni podejmowali FPS. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego dało się czuć w powietrzu klimat iście bojowy! Obie ekipy ruszyły mocno, chcąc za wszelką cenę zdobyć upragnionego gola. Akcja za akcją, strzał za strzałem, jednak piłka w rękawicach bramkarskich lub obok słupka. Pierwsza bramka dla Bezimiennych pada w 13 minucie, co tylko polepszyło widowisko. Z upływem czasu, dzięki bardzo dobrej grze Damiana Końcy, Mateusza Borucińskiego i Arkadiusza Tarasewicza, Bezimienni zdobyli solidną przewagę nad FPS. Młodzi piłkarze z FPS zagryzali zęby i w ostatnich minutach prawie dogonili rywali i pewnie by nawet wygrywali, gdyby wykorzystali swoje 100% sytuacje. Podczas całego meczu nie obyło się bez gorączkowych sytuacji w ferworze walki. Przy zaciętej i wyrównanej walce tak czasami bywa, na szczęście szybko „gorące głowy” chłodził arbiter spotkania sędzia Łukasz Wojtczyk. Mecz zakończył się wynikiem 7:5 dla Bezimiennych.

Przed nami majowy weekend, kolejna przerwa, którą mamy nadzieję zaostrzy apetyt do wygrywania i zdobywania pięknych bramek. Po 2 kolejce w tabeli prowadzi drużyna To Tylko My z kompletem punktów oraz solidną zdobyczą bramkową. Już teraz zapraszamy na następną kolejkę ligową! Widzimy się już 8 maja na kompleksie Orlik w Mrozach!

 

Advertisement tekst alternatywny tekst alternatywny tekst alternatywny

zobacz również

Advertisement tekst alternatywny tekst alternatywny

More in Podsumowanie

Brak połączenia z Internetem...

P