Druga kolejka Mrozowskiej Ligi Szóstek by Piekarnia Jackiewicz to już historia. W meczu kolejki, cenne trzy punkty zdobyli zawodnicy Ursusa Dąbrówka. Ciekawe widowisko zobaczyliśmy również w pojedynku Smakoszy z FC Mrozy oraz heroiczną „pogoń” za wynikiem, drużyny Kanmax.
Zapraszamy na podsumowanie ostatnich wydarzeń z Ligi Szóstek w Mrozach.
W pierwszym meczu o godzinie 14:00 zobaczyliśmy w akcji drużyny Pianki Kuflew oraz Piłkarzyków, jak na faworyta tego pojedynku przystało, zawodnicy z Kuflewa, można by rzec, bez większych problemów uporali się ze swoim rywalem. Doświadczenie i rutyna oraz szybkie strzelenie dwóch bramek pozwoliło w pełni kontrolować spotkanie. Po dwie bramki w tym meczu zdobyli: Hubert Brodzik, Marcin Zawiska, Sebastian Muracki, Mateusz Bajszczak, zaś dla drużyny Piłkarzyków, na listę strzelców wpisali się Górski Maciej oraz Lęgas Kuba.
Dawkę sporych piłkarskich emocji o godzinie 15:00 zafundowały nam drużyny Kanmax vs Oldboy Watra Mrozy.
Już po pierwszym gwizdku sędziego, widać było, że obie drużyny zainteresowane są tylko zwycięstwem w tym spotkaniu. Obraz pierwszej połowy, to dominacja zawodników Oldboy Watry, którzy długo utrzymywali się przy piłce oraz forsowali bramkę Kanmax. Taki styl gry przyniósł sporą ilość bramek, bo do przerwy widniał wynik 1:4 dla Watry. Czym dłużej trwała druga połowa, tym bardziej widać było coraz lepszą grę drużyny Kanmax, a opadających z sił zawodników w żółtych trykotach. Napór trwał, zaczęła się „pogoń za wynikiem” Kanmaxu, na listę strzelców wpisali się Grzegorz Rogala x2 oraz Bartosz Świątek x2 i mieliśmy wynik 5:4 w końcowej fazie meczu. Jednak ostateczny cios zadali zawodnicy Watry, a mecz zakończył się rezultatem 5:6 dla Oldboy Watra Mrozy. Hattrickiem popisali się dwaj zawodnicy Watry Marisz Perka x 3 i Tomasz Płochocki x 3.
Godzina 16:00 to mecz kolejki! Ursus Dąbrówka podejmował drużynę To Tylko My. Zawodnicy Andrzeja Woźniaka w tym meczu, wystąpili w okrojonym składzie. Nie zmienia to faktu, że woli walki nie zabrakło. Natomiast Ursus, pełni wiary w swoje umiejętności, jak zresztą nas przyzwyczaili zaczął z dużego C. Zdominowanie przeciwnika jakie się udało, przełożyło się na strzelenie bramek. Co prawda na pierwszą bramkę musieliśmy długo czekać, ale jak już wpadło, to za chwilę były następne. Do przerwy 3:1. Druga połowa to przebudzenie drużyny To Tylko My, a „zatrzymanie” Ursusa, lecz najprawdopodobniej zabrakło sił, do przynajmniej remisu. Końcowy wynik to 7:5 i sytuacja w tabeli robi się ciekawa.
Bramki strzelili:
Ursus Dąbrówka – Patryk Skrzypek x5, Adrian Myrcha, Paweł Strzaliński.
To Tylko My – Tomasz Grochowski x 3, Bartosz Mrozik x2.
Smakosze Jeruzal kontra FC Mrozy, to ostatni mecz 2 kolejki. Pierwszy gwizdek sędziego i szybka bramka Przemka Matysiaka, który mocnym strzałem z bliskiej odległości pokonał bramkarza z Mrozów. Prowadzenie drużynie z Jeruzala, zachęciło do kolejnych ataków Smakoszy, a przewaga jaką widzieliśmy nie przynosiła skutku. Po jednym z kilku wyprowadzeń piłki FC Mrozy, na strzał z dystansu skusił się Paweł Bieniak, a po rykoszecie, w końcowym rozrachunku piłka trafiła do siatki, a stan meczu to 1:1. Od tego momentu mecz nabrał zaciętej walki, gdzie obie drużyny grały agresywnie. W 25 minucie pierwszej połowy, faul na Krzysztofie Stanikowskim, a sędzia dyktuje rzut wolny z linii pola karnego, do piłki pochodzi Paweł Matysiak i strzałem po ziemi obok muru, umieszcza piłkę w siatce. Do przerwy 2:1 dla Smakoszy. W drugie połowie trzecią bramkę strzela Matysiak i podwyższa wynik spotkania na 3:1, a w końcowej fazie meczu, po asyście Damiana Kaniewskiego czwartą bramkę zdobywa Przemek Matysiak. Należy dodać, że dla drużyny z Mrozów również zaliczył trafienie Filip Kwiatkowski, a mecz zakończył się wynikiem 4:2 na korzyść Smakoszy Jeruzal.