6 kolejka Mrozowskiej Ligi Szóstek przeszła do historii, ale zapewne w pamięci utkwi na długo. Wszystko to za sprawą Smakoszy Jeruzal i ekipy To Tylko My, które spotkały się w meczu kolejki. Zapraszamy na podsumowanie szóstej kolejki ML6!
Smakosze Jeruzal – To Tylko My
Jak przystało na mecz kolejki spotkanie to przyniosło bardzo dużo emocji. Osiem bramek, zwroty akcji w czasie meczu, kary minutowe i kontrowersje. Spotkanie numer jeden szóstej kolejki Mrozowskiej Ligi Szóstek nie zawiodło! Wszystko zaczęło się od szybkiej gry z obydwu stron i ładnych akcji zakończonych strzałami. Punktować zaczęli Smakosze. Niezawodny Przemek Matysiak dwa razy pokonał goalpikera To Tylko My. Drużyna Andrzeja Woźniaka starała się wyrównać, ale znów ,,cuda” w bramce wyczyniał Kacper Jarząbek. Sam na sam, strzał z 3 metrów, a potem rzut karny. Tylko dzięki niemu Smakosze zawdzięczają prowadzenie w pierwszej połowie. Druga połowa to podwyższenie prowadzenia przez zespół z Jeruzala (4:2). I gdy wszyscy myśleli, że w tym meczu już wszystko wiadomo, końcówka meczu przyniosła ogrom emocji. Zawodnicy Woźniaka odzyskali skuteczność, w końcowej fazie meczu strzelają bramkę na 4:3. W tym momencie zostało nieco ponad minuta do końca meczu, a jeden zawodnik Smakoszy nie zgadza się z uznaniem bramki na 4:3, swój żal przekłada w stronę sędziego spotkania, za co dostaje żółtą kartkę i osłabia swoją drużynę. To Tylko My poczuli po tym zdarzeniu, że jeszcze mogą coś ugrać w tym meczu i ruszyli do ataku po którym doprowadzają do remisu (4:4). Emocję sięgały zenitu, ale to jeszcze nie koniec. W ostatniej akcji meczu zawodnik Smakoszy wychodzi sam na sam z bramkarzem i … fatalnie pudłuje. Oby więcej takich meczów w ML6. Gratulacje dla Smakoszy i To Tylko My za genialne widowisko, a Tomaszowi Grochowskiemu życzymy zdrowia!
Kanmax – Piłkarzyki
Drugi z meczów 6 kolejki Mrozowskiej Ligi Szóstek to również dobry, wyrównany mecz. Piłkarzyki szybko objęli prowadzenie i utrzymali je do końca, ale wygrana nie przyszła im łatwo. Kanmax grał jak równy z równym z przeciwnikami z Gminy Kotuń i gdyby byli skuteczni, ten mecz mógł zakończyć się innym wynikiem. Gratulacje dla Kanmaxu za dobrą grę, a Piłkrzykom za zdobycie pierwszych 3 punktów.
FC Mrozy – Pianka Kuflew
Po emocjach w dwóch pierwszych meczach na boisko wybiegli Liderzy tabeli i drużyna FC Mrozy, która grała w tym meczu o pozostanie w grze o podium. Pianka kontrolowała ten mecz, aczkolwiek zawodnicy z Mrozów kilkukrotnie napędzili stracha bramkarzowi z Kuflewa. Po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej już zawodnicy Huberta Brodzika i spółki nie pozostawili wątpliwości kto w tym meczu jest lepszy.
OldBoy Watra – Ursus Dąbrówka
W ostatnim niedzielnym meczu zobaczyliśmy vice lidera ligi i dawnych zawodników lokalnego klubu sportowego Watra Mrozy. Zawodnicy Oldboy przyzwyczaili wszystkich do dobrej gry w pierwszej połowie. Tak też było tym razem. Ursus nie potrafił pokonać bramkarza Watry, której zawodnicy kilkukrotnie zagrozili bramce Dąbrówki. Piłkarze z Mrozów szczególnie żałują strzału Tomka Płochockiego, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Na nieszczęście Mrozowiaków, na sam koniec pierwszej połowy Ursus strzela bramkę. To wyraźnie podcięło skrzydła Oldboyom, którym już w drugiej połowie, nie byli w stanie być równym przeciwnikiem dla piłkarzy z Dąbrówki. Gratulację dla drużyny Ursusa za cierpliwą i dobrą grę do końca.