Faza grupowa Mrozowskiej Ligi Halowej za nami! Osiem najlepszych ekip awansowało do ćwierćfinału.
Olbrzymie emocje rozegrały się w grupie A podczas 5 i 6 kolejki MLH. Heroiczny bój rozegrali Oldboye Watry. Po dobrej grze pokonali 3:0 Canarinhos i poprawili na swoją korzyść bilans bramkowy na +1 w przypadku liczenia bramek bezpośrednio z Canarinhos. Do zwycięstwa w tym meczu poprowadził Jacek Wronowski, który zaliczył dwa trafienia oraz Hubert Brodzik – jedna bramka. Międzyczasie lider grupy Piłkarzyki rozgromili Jupiter, aż 6:1. Kolejne pojedynki decydujące o awansie to Jupiter – Watra, która musiała wygrać ten mecz, aby zachować realne szansę na awans. Co też uczyniła, co prawda nie bez problemów. W tym meczu szybko prowadzenie objęli zawodnicy z Koszewnicy, po strzale Sławomira Standziaka. Dopiero w drugiej połowie wiarę w korzystny wynik, przywrócił Michał Wadas, który pokonał Dominika Jóźwika. Po wyrównaniu Oldboye nabrali wiatru w żagle i po kilku minutach wyszli na prowadzenie, po kombinacyjnej akcji – Kielak, Wronowski, Wadas swoją drugą bramkę w tym meczu zdobywa ten ostatni. Do końca meczu Oldboye kontrowali grę, a kolejną bramkę zdobył Wronowski ustalając wynik spotkania na 1:3.
Do arce ciekawego pojedynku doszło w ostatnim. Canarinhos nie mogli kalkulować, musieli wygrać, bo inaczej Oldboye Watry rzutem na taśmę meldują się w najlepszej ósemce. Mecz bardzo wyrównany, pierwsza połowa bez bramek. Kanarki jednak wszystko sami rozstrzygnęli, po dobrej akcji Michała Antosiewicza z Jurkiem Kowalczykiem wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali, pieczętując awans kolejnymi bramkami Kacpra Walasa i Bartka Maja.
W grupie B swoją dominację potwierdzili FC Ulani Mińsk Mazowiecki. Pewna wygrana 4:1 z Young Boys Grodzisk, którzy tylko na początku spotkania napędzili strachu przeciwnikom, po efektownej indywidualnej akcji Dominik Sujak wyprowadził Grodzisk na prowadzenie. Prowadzenie niestety dla YB nie trwało długo, bo Piotr Kowalczyk wziął sprawy w swoje ręce i zainkasował przeciwnikowi 5 bramek. Po jednej bramce w tym meczu zdobyli: Gromysz, Świerżewski, Topczewski oraz przebojowo grający w „polu” bramkarz Dawid Matak. Ulani – Grodzisk 9:1.
O godzinie 14:00 na boisko wybiegli zawodnicy Ursusa Dąbrówka i 23 Baza Lotnictwa Taktycznego. Znacząco osłabiony kadrowo Ursus, przegrał 4:1. Mecz bez z historii i pełna dominacja 23. BLT. Na listę strzelców wpisali się 2x Kwieciński, Burdach i Kransnodębski, honorowe trafienie dla Dąbrówki zaliczył Patryk Prokurat.
O 15:00 FC Ulani mierzyli się z 23. BLT, w powietrzu dało się odczuć, że gracze „bazy” pomimo, że wiedzieli, że nie przeskoczą w tabeli swoich przeciwników, chcieli pokazać, że potrafią wygrać z liderem grupy. Pierwszą bramkę w tym meczu, strzałem z dystansu zdobywa Sopiński i wyprowadza wojskowych na prowadzenie. Szybko wyrównuje Wereda, a na prowadzenie Ulanych wyprowadza niezawodny Kowalczyk, a za kilka chwil ponownie Wereda trafia do siatki, na 4:1 podwyższa Bogusz. Powoli zaczynają do głosu dochodzić zawodnicy Bazy, którzy po stałym fragmencie gry i uderzeniu zza pola karnego, do siatki trafia Krasnodębski. Przeciwnicy nie pozostają dłużni, Gromysz strzela z dystansu, Wereda przebiega przez pole karne utrudniając widoczność Kusiowi, piłka w sieci 5:2. Odważnie grający Ulani co chwile grają z lotnym bramkarzem, co wykorzystuje Kacper Kaim, który zabiera piłkę po jednej z akcji Ulanych, przebiega kilka metrów i z połowy boiska trafia do pustej bramki, a za minutę na 5:4 trafia Krasnodębski. Po wznowieniu gry przez Ulanych, na kolejny rajd decyduje się Matak, który traci piłkę, a po raz kolejny do pustej bramki (5:5) trafia tym razem Dąbrowski. Ulani nadal odważnie, po raz kolejny Matak rozpoczyna akcję, tym razem dobrze zagrywa na lewą stronę do Świerżewskiego, który notuje asystę, a na listę strzelców wpisuje się Kowalczyk. FC Ulani – 23. BLT 6:5.
O godzinie 15:30 rozpoczął się mecz Ursus Dąbrówka – Young Boys Grodzisk. Mecz walki, mecz dużej ilości niedokładnej gry, w tym wszystkim lepiej odnaleźli się gracze z Dąbrówki, a jedyną bramkę w tym meczu, plasowanym strzałem po ziemi, zdobył powracający do składu Ursusa, Adrian Myrcha, którego obsłużył Patryk Prokurat.
Grupa C zaczęła od spotkania FC Albatros – Koda Grupa. Paweł Smoleń niesygnalizowanym strzałem szybko wyprowadził Kodę na prowadzenie. Próby ataku Albatrosów szybko były niwelowane przez graczy Kody poprzez wysoki pressing, co spowodowało nieliczne sytuacje. Natomiast Koda grała z polotem, Emil Król co chwilę nękał bramkarza FC Albatros, w końcowym rozrachunku trafił do siatki trzykrotnie. Koda Grupa – FC Albatros 4:0.
O godzinie 16:00 doszło do rewanżowego starcia FC Bezimienni – MK Gwiazdy. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu z respektem do siebie. Pierwszą groźną akcje przeprowadzili Bezimienni, ale strzał Tarasewicza został zablokowany. W odpowiedzi rzut różny dla MK Gwiazdy, Sałaciński podaje do Miłosza Górskiego, a ten pięknym strzałem z 15 metrów pokonuje bramkarza Bezimiennych. Druga bramka to również asysta Sałacińskiego, Orliński długim wyrzutem wznawia do niepilnowanego Sałacińskiego ten, wykłada piłkę do wbiegającego Tomczaka, który strzela na 2:0. W odpowiedzi Tarasewicz, najpierw sprytnie zwiódł obrońcę, a potem położył bramkarza i bez problemu umieścił piłkę w siatce. FC Bezimienni – MK Gwiazdy 1:2
17:00 FC Albatros – MK Gwiazdy – mecz do jednej bramki, „gwiezdni” na fali potwierdzili dobrą formę w meczu z FC Albatros, była finezja był luz, była lekkość gry. Sałasiński dzielił i rządził, wspomagany przez Tomczaka i resztę ekipy, co chwilę gościli pod bramką Albatrosów. Wynik końcowy 1:9.
FC Bezimienni – Koda Grupa – ostatni mecz grupy to mecz o awans do play-off. Bezimienni rozpoczęli nerwowo, już na początku spotkania błąd popełnia bramkarz Bezimiennych, do piłki dopada Smoleń i 1:0. W odpowiedzi Tarasewicz z Madziarem rozklepali obronę Kody i ten drugi doprowadza do remisu. Kolejny błąd Kody i powtórka z rozrywki, Tarasewicz do Madziara i 2:1. W sytuacji wydawało by się nie groźnej Smoleń zdobywa swoją drugą bramkę (2:2), a za chwilę strzałem z dystansu wyprowadza Kodę na prowadzenie. Po straconej bramce ciężar gry bierze na siebie Madziar, po jednej z akcji decyduje się na strzał z dalszej odległości, piłka po rykoszecie wpada do bramki (3:3). Międzyczasie Bogusz otrzymuje czerwoną kartkę i osłabia swój zespół. Bezimienni idą za ciosem, Tarasewicz na lewej stronie otrzymuje piłkę podaje w pole karne do niepilnowanego Grabarka, a ten z najbliższej odległości pokonuje Brudza. Kolejną akcję przeprowadza Madziar, obsłużył dobrym podaniem Woźnicę, który ustanawia wynik meczu na 5:3 dla Bezimiennych.
W grupie D komplet zwycięstw To Tylko My, którzy wypunktowali ekipę MBM. Mecz trochę z cyklu my gramy w piłkę, a Wy strzelacie bramki. Zabójczo skuteczna ekipa Woźniaka pokonała po raz drugi MBM. Żelazowski, Trąbiński po raz kolejny nie sprostali w tym dniu, na dobrze zorganizowany zespół To Tylko My. Wynik końcowy 4:3. Na pocieszenie dla MBM, pokonał Pato Futbol Squad wysoko bo aż 7:1, Trąbiński x4, Żelazowski x2, Derlatka x1.
Zobacz całą fazę grupową> https://ml6.pl/competition/groups2023/